Oddział I

W tym tygodniu rozmawialiśmy o zwierzętach leśnych. Poznaliśmy ich zwyczaje, domy oraz przysmaki. Podczas zabaw ruchowych naśladowaliśmy ich sposób poruszania się. Niesamowitą frajdę naszym dzieciaczkom sprawiły znane i lubiane zabawy w kole. Pewnie pamiętacie zabawy, takie jak: „Chodzi lisek koło drogi...” czy „Stary niedźwiedź mocno śpi”. Myślę, że nie muszę opisywać, jaka była reakcja dzieci na te zabawy;) Tak dzieci podchwyciły tą tematykę, że chcąc nie chcąc, nawet leżakowanie odbywało się w tym charakterze:) Zamiast klasycznego zakrywania dzieci - tym razem musiałam chować niedźwiadki do gawry:) Troszkę to trwało.... gdyż chętnych niedźwiedzi nie brakowało!:) Ale czego się nie zrobi dla takich śpiochów,) Tworzyliśmy także instrumentację do piosenki „Orkiestra” wykorzystując do tego bębenki, marakasy, talerze i klawesy. Powtarzaliśmy także krótką rymowankę o jeżyku, którą ilustrowaliśmy ruchem przy pomocy zwiniętych gazet. Pracą plastyczną, jaką wykonaliśmy w tym tygodniu, była sowa. Każda inna, kolorowa i nacechowana różnorodną pracą dzieci. Począwszy od odbijania widelca zamoczonego w farbie, przez doklejanie wyciętych gotowych elementów (w tym piórek), a skończywszy na przewlekaniu nici, którymi zostaliśmy przez Was - Drodzy Rodzice obdarowani. W ostatnim dniu udało nam się też zobaczyć prawdziwego ślimaka - jedzącego kawałek jabłuszka:). A to wszystko za sprawą Pani Beatki:) Zauroczeni widokiem takiego okazałego zwierzątka - w mig stworzyliśmy swojego, niepowtarzalnego ślimaka. Może nie prawdziwego, jak ten, którego widzieliśmy, ale równie pięknego i uroczego:) któremu dzieci obiecały, że będą się nim dobrze opiekować;) przez te wolne dni:) Dodatkowo w tym tygodniu mieliśmy okazję obejrzenia pierwszego teatrzyku „Cyrku na wesoło”. Odwiedziła nas również mama Ksawerego - Ewelina, która przeczytała dzieciom książeczkę o Złotowłosej i trzech misiach. Dzieci z zainteresowaniem wysłuchały bajeczki. Chociaż muszę przyznać, że oprócz treści, także efekty dźwiękowe przykuwały wzrok dzieci;) niektórych nawet aż za bardzo;) Serdecznie dziękujemy Pani Ewelinie za wzięcie udziału w akcji czytania bajek dla dzieci:)

,

    Początek roku już za nami. Pierwsze dni w przedszkolu, nie dla wszystkich dzieci, okazały się dniami pełnymi uśmiechu, radości... Przebywanie w nowym miejscu, z dala od najbliższych, z nowymi paniami, którym trzeba zaufać, jest niezwykle trudne dla rodziców, a co dopiero dla 3-letniego dziecka. Dlatego też, od pierwszych dni, dzieci poznawały swoje najbliższe otoczenie: salę, łazienkę, szatnię, plac zabaw, którego od początku nie mogły się doczekać;) Z dnia na dzień, coraz bardziej otwierały się na panie pracujące w grupie. Dzięki temu, nabierały większej pewności siebie, odwagi do poznawania nowych rzeczy. Można to było zauważyć nawet na leżakowaniu;) podczas którego, pierwsi „ochotnicy” z wielką przyjemnością testowali wytrzymałość naszych leżaków;). Bawiąc się zabawkami zaczęły nawiązywać pierwsze relacje z rówieśnikami. Muszę przyznać, że sama się zaskoczyłam, gdy zobaczyłam, już w pierwszych dniach pobytu w przedszkolu, przytulaski i całuski:). Każdego dnia staraliśmy się przełamywać swoje bariery, lęki, szukaliśmy sposobu na zapomnienie o smuteczkach, tęsknocie za rodzicami. Niejednokrotnie nam się to udawało:) Pomocne w tym były liczne zabawy, w które wspólnie się bawiliśmy, zarówno w sali, jak i na podwórku.